made in china_1_photo

 

Cóż tam, panie, w polityce?” Nie wiem i podzielam brak zainteresowania postaci z „Wesela”, która odpowiada na to pytanie. Ale Chińcyki trzymają się mocno – zwłaszcza te dawne, literackie. 

Pijemy zieloną herbatę, ćwiczymy chińskie sztuki walki, zachwycamy się „Podróżą na Wschód” Junga, harmonią yin-yang i pełnią Tao, a jednak Chiny kojarzą nam się dziś z chińską tandetą, okupacją Tybetu i „ojczyzną koronawirusa” częściej, niż z tekstami bajek i przypowieściami datowanymi na wiele wieków przed naszą erą.

Dawno, dawno temu… wpadła mi w ręce skromnie wydana książka z klasycznymi chińskimi bajkami i przypowieściami przełożonymi na angielski: doznałem olśnienia. Nie ustępowało po lekturze kolejnych kawałków tej układanki, wręcz potęgowało się i przetłumaczyłem te perełki na polski, wówczas – do szuflady. Powstała galeria ponad 60 bajek, które, uważam, warto puścić w świat, po którym wszakże fruwają już od setek lat… Krótkie i zwarte w treści, czasem dosłownie kilku zdaniowe przypowieści zawierają esencję wschodniej myśli – konfucjańskiej i wszelkiej innej, uderzają w samo sedno naszych przekonań i myślowych wytrychów. Przyzwyczajeni do racjonalnego myślenia opieramy się paradoksom Drogi, której wykładnię daje Lao-Tsy w „Tao Te King”, jak i większość tekstów wielkich mistrzów. W dużej mierze żyjemy w naszych głowach, często projektując na rzeczywistość coś czego nie ma, a właściwie sporo robimy by nie zobaczyć jak w rzeczywistości jest.
Zrobiło się filozoficznie, choć miało być bajkowo – ale tak to właśnie ma działać:
w klasycznych bajkach chińskich przemycana jest filozofia Życia.

Zamieszczone tu bajki-przypowieści są dla wszystkich: dorosłych, dzieci i dorosłych dzieci – stąd ich dodatkowy walor.

Zamysł strony bajchi.filipprzybylski.pl jest taki, aby kolejnym odsłonom – bajkom towarzyszyły oryginalne prace znajomych artystów, które będą je ilustrować, komentować lub dopełniać. Chcę aby co jakiś czas pojawiał się tu nowy utwór z nową pracą, tworząc wirtualną galerię starodawnych tekstów zilustrowanych współcześnie. O artystach dopełniających swą sztuką chińskie klasyki można się dowiedzieć w zakładce ART. 

ZAPRASZAM ARTYSTÓW, CHĘTNYCH DOŁĄCZYĆ SWOJE PRACE DO JESZCZE
NIE ZAGOSPODAROWANYCH UTWORÓW NA KOLEJNYCH STRONACH.
TO MOGĄ BYĆ – A NAWET PREFERUJĘ, ZE WZGLĘDU NA NON-PROFITOWY CHARAKTER STRONY – 
PRACE JUŻ PUBLIKOWANE. CHYBA, ŻE KTOŚ CHCE COŚ NOWEGO, TEŻ DOBRZE 🙂 JAK BY CO – PROSZĘ O KONTAKT: hunzalove@gmail.com

Zachęcam do dzielenia się tym co w Was, czytelnikach, zostanie po przeczytaniu jakiegoś utworu i obejrzeniu prac artystów. Jest możliwość dzielenia się komentarzami pod każdym z fragmentów: z prawej strony na dole trzeba najechać na podświetlony znak plusika – kliknięty otworzy okno pozostawiania komentarza. Zarówno między stronami, jak i między utworami, można przemieszczać się bez konieczności wracania do strony głównej – wystarczy kliknąć w strzałki <<  >> pojawiające się przy lewej i prawej krawędzi, lub w miejsce po jednej lub drugiej stronie, które jest aktywne – pojawienie się łapki sygnalizuje tę aktywność. Klikając na obrazki można je oglądać w powiększeniu, zaś okno edytora klipów, klasycznie, przy pomocy ikonki w prawym dolnym rogu. Rozbudowaną instrukcję obsługi portalu znajdziecie na stronie głównej w zakładce NAVI.

Na koniec – przyznaję się: nie jestem sinologiem. Konsultowałem kiedyś niektóre kwestie z kimś z warszawskiej sinologii. Jeśli fachowe sinologiczne oko buszujące w internecie zauważy jakieś merytoryczne niedociągi – proszę o mail: hunzalove@gmail.com

Kosztujcie. Smacznej chińszczyzny i słodko-kwaśnych refleksji,
życzy gospodarz strony –

Ef-Pe

Strona bajchi.filipprzybylski.pl jest wydarzeniem non-profit. Wszystkim artystom, którzy dołożyli tu swoją energię (na Wschodzie to właśnie chi – czytane jako „czi”):
Wielkie Dzięki!